Po porannym treningu świat wydaje się piękniejszy. Dosłownie. Czuję się taka lekka. A śniadanie, które przygotowałam w dwóch porcjach wydawało się jeszcze lepsze i z większym smakiem mogłam się nim delektować.
Owsianka z rabarbarem uduszonym na patelni z miodem, otrębami i pestkami dyni.
Mmmmmmm *-*
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda, i mam nadzieję, że jeszcze lepiej smakuje!
Czekam na kolejnego posta!
Obserwuję :)
http://caaarolyn.blogspot.com/